Fontjoy

Aaaaby szybko dopasować fonty na nową stronę, bez żmudnego, wielogodzinnego wyszukiwania i spasowywania, a potem zmieniania, po coś tam nie pasuje.

Wchodzę na fontjoy i klikam Generate. Klikam, klikam, potem ustawiam parametry (między innymi różnorodność czcionek dla tytułu, podtytułu i tekstu) i klikam jeszcze kilka razy. Po chwili mam – idealną parę (lub trójcę) czcionek dla nowej strony. Wszystko oczywiście z nieocenionego Google Fonts. I jest git? Jest git. :)

Ikonowy krój czcionek – Awesome!

Kolejne rozwiązanie przyspieszające prace nad wszelkiego rodzaju panelami, podstronami ustawień (i nie tylko). Genialne w swojej prostocie – krój czcionek będący po prostu ikonkami. Rewelka, bo ikony wyświetlane w ten sposób są skalowalne, cieniowalne itp – można z nimi robić w przeglądarce dokładnie to, co ze zwykłym tekstem. A dzisiejsze technologie przecież umożliwiają implementację dowolnego kroju czcionek na stronie… Nic tylko korzystać.

Ikonek w Awesome Font są setki, jeśli nie tysiące. Jeśli nie znalazłeś/aś poszukiwanej ikonki – poszukaj jeszcze raz, na pewno gdzieś tam jest.

Tajemnicą dla mnie jest, jak autoarzy wykonali animowaną (!!!) czcionkę… postaram się to zgłębić, a na razie  – polecam.

Sto najlepszych czcionek

Sto najlepszych fontów Typografia jak wiadomo w webmasterce jest bardzo ważna, niejednokrotnie ważniejsza od samej grafiki, bowiem (wciąż) w większości przypadków dokumenty sieciowe są nośnikiem informacji pisanej.
Dlatego dobrze jest kiedy webmaster posiada pewną wiedzę nt. czcionek i ich zastosowań na witrynach. Pomóc tu może to zestawienie. Co prawda strona jest w (znielubianym przeze mnie) niemieckim, ale liczą się informacje wizualne. Przynajmniej pierwszą 20. spośród zaprezentowanych tam czcionek warto znać i używać. A według mnie i tak rządzi Trebuchet, Verdana, Futura i Sylfaen :)

edit: a tutaj RAFi znalazł mnóstwo fajnych darmowych fontów… to tak BTW :)

Dingbatsy

Czyli czcionki, które nie przedstawiają literek, ale obrazki. Przydatne chociażby przy poszukiwaniu kiełka pomysłu na logo, lub przy tworzeniu ikonek. Tak naprawdę używam ich częściej niż samych ikonek (nowoczesne ikonki mają często tendensje bycia przekoloryzowanymi i przebłyszczonymi cukierkowymi figurkami, co nie zawsze pasuje).

Do niedawna w Polsce działał serwis antraxja-fonts.iweb.pl ze świetnym zbiorem przeróżnych czcionek (w tym dingbatsów), ale zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach.

[BTW podobnie jak w niewyjaśnionych okolicznościach zajęta została domena grabun.com, na której autor utrzymywał świetny serwisik „Papryczki”]
[EDIT: (20.09.06) Papryczki pod adreskiem grabun.com/papryczki na szczescie wrocily i juz dzialaja i jest tam kilka nowych fajowych linkow :)]

A dziś poszukując fajnych dingbatsów związanych z tematyką laboratoryjno-medyczną, natrafiłem na serwis www.dingbatdepot.com :) Przy okazji polecam też serwis Richd.com, na których autor prezentuje niegorsze ikony.