Zalogowałem się dziś na moje konto AdSense aby sprawdzić dzisiejsze zarobki (taka mała mania ;)) i … system zaskoczył mnie komunikatem, że moje płatności są wstrzymane. W pierwszej chwili pomyślałem, że zrobiłem coś nie tak, co Google potraktowało jako swoiste wykroczenie…
Okazało się, że wszystko jest zgodne z procedurą. Google AdSense bowiem zabezpiecza się przed nadużyciami na jeszcze jeden sposób: Po osiągnięciu pewnego pułapu zarobków na domowy (czyli fizyczny) adres pocztowy przysyłają (pocztą zwykłą) pocztówkę (IMHO bardzo ładną, z logiem Google itp. – Można sobie ją pooglądać na stronie WWW AdSense (i nawet jest zwymiarowana) z kodem PIN, który trzeba wpisać do formularza w panelu na stronce… i wtedy wrota do bogactwa stają otworem :)
Obawiam się tylko trochę o rzetelność Poczty Polskiej…